Wracamy na fotel lidera!
Na to spotkanie wszyscy czekali z niecierpliwością, gdyż zwycięzca tego pojedynku obejmował 1 miejsce w naszej grupie. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że dokładnie 3 miesiące temu w Stegu Arena Opole, gdy po raz pierwszy spotkały się obie ekipy górą był zespół z Żar, a nasz zespół doznał pierwszej porażki w sezonie. Chęć rewanżu była ogromna. Do sobotniego spotkania przystępowaliśmy w mocno okrojonym składzie (pojechało 9 zawodników),nie mogliśmy skorzystać z Daniela Dawdo i Mateusza Szlachetki, którzy obecnie przebywają w Sopocie, gdzie z GTK Gliwice biorą udział w półfinale Mistrzostw Polski Mężczyzn U20. Dodatkowo nie w pełni sił byli Jarosław Pawłowski, po długiej kontuzji wracał Damian Orębski, a od połowy 2 kwarty spotkania po niefortunnym zderzeniu, urazu kolana nabawił się Patryk Wilk i do końca spotkania grał praktycznie na jednej nodze. Pomimo wszystkich przeciwności, które nas dotknęły, nasi zawodnicy pokonali dotychczasowego lidera 73:71.
Od pierwszego gwizdka było widać, że stawka tego meczu jest ogromna, zespoły walczyły o każdy centymetry parkietu. AZS po akcjach naszego kapitana Adama Cichonia i Wojciecha Leszczyńskiego szybko objął prowadzenie 6:2. Gospodarze szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie 14:8. Wtedy o przerwę na żądanie poprosił trener Dominik Tomczyk. Po przerwie akademicy zmienili obronę na „strefową”, czym kompletnie zaskoczyli gospodarzy. Chroma nie potrafiła odnaleźć rytmu w ataku,a rzuty zza łuku nie znajdywały drogi do naszego kosza (0/7 za 3 pkt). Weegree systematycznie odrabiało straty i po pierwszej kwarcie wyszło na prowadzenie 17:13.
Druga kwarta to dalsza męska walka obu zespołów, której skutkiem były 3 przewinienia, bardzo dobrze dotychczas grającego Wojciecha Leszczyńskiego oraz Adama Cichonia, a to oznaczało tylko jedno –konieczność zmiany. Wśród gospodarzy natomiast świetnie spisywał się duet podkoszowych Małachowski-Kliniewski zdobywając do przerwy odpowiednio 15 i 7 punktów. Na przerwę to jednak my schodziliśmy z minimalnym prowadzeniem 34:32.
Trzecia kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenia naszego zespołu. Kapitalna gra w obronie pozwoliła na grę szybkim atakiem, a dodatkowo w ataku pozycyjnym świetnie dyrygował kolegami Łukasz Wojciechowski. To wszystko pozwoliło na uzyskanie w 38 minucie najwyższego prowadzenia w meczu 59:44, jednak jak to już nie raz bywało po dobrym fragmencie przyszło lekkie rozkojarzenie, które pozwoliło gospodarzom na zmniejszenie strat do 8 punktów. Przed ostatnią częścią gry prowadziliśmy 60:52.
Na początku 4 kwarty szybko powiększyliśmy prowadzenie do 64:62, ale wtedy nastąpił kryzys.Gospodarze agresywną grą w obronie zmuszali naszych zawodników do trudnych rzutów, które przestały wpadać, sami natomiast trafiali rzut za rzutem zaliczając serię 14:4 i obejmując na 2 minuty przed końcem spotkania prowadzenie 69:68. Chroma była na fali, a zgromadzeni kibice głośnym dopingiem zagrzewali swoich zawodników do walki, my natomiast byliśmy w rozsypce,patrzyliśmy na siebie z niedowierzaniem i wtedy o przerwę na żądanie poprosił Dominik Tomczyk. Na czasie została rozrysowana zagrywka, którą po przerwie nasi zawodnicy rozegrali z chirurgiczną precyzją, a równo z syreną kończącą czas 24 sekund trafił zza łuku Wojciech Leszczyński. Prowadziliśmy 71:69, jednak gospodarze szybko doprowadzili do remisu 71:71. W kolejnych akcjach oba zespoły chybiły swoje rzuty i na 23,3 sekundy przed końcem spotkania to my byliśmy w posiadaniu piłki. Ostatnią przerwę na żądanie wziął nasz trener, po zakończeniu której rozegraliśmy ostatnią akcję, którą skutecznie zakończył Łukasz Wojciechowski i prowadzimy 73:71. Gospodarze oddali jeszcze rzut na zwycięstwo, ale nie znalazł od drogi to naszego kosza i to my ostatecznie wygrywamy.
Tym zwycięstwem wracamy na fotel lidera. Wielkie gratulacje dla zawodników i renerów. Już za tydzień w Opolu rozegramy kolejny ważny mecz z Obrą Kościan, w którym będziemy chcieli się zrehabilitować za porażkę z pierwszej rundy.Spotkanie zostanie rozegrane nietypowo bo w niedzielę 17.02. o godzinie 17.00.Serdecznie zapraszamy do kibicowania.
Weegree AZS Politechnika Opolska – Chroma Żary 73:71 (17:13, 17:19, 26:20, 13:19)
Weegree AZS Politechnika Opolska: Wojciech Leszczyński 20 (3×3), Patryk Wilk 16 (2×3), Łukasz Wojciechowski 12, Krzysztof Chmielarz 9 (1×3), Adam Cichoń 6 – Jarosław Pawłowski 10, Patryk Mruczyński, Damian Orębski, Przemysław Majka.
Chroma Żary: Mariusz Małachowski 33 (1×3), Marcel Kliniewski 15, Dawid Kondratowicz 5 (1×3), Dariusz Kalinowski 3, Jakub Koczan 3 – Mateusz Rusiński 6, Oleksander Harbarchuk 4, Radosław Barcz 2, Dawid Kołkowski, Dawid Dereziński.