Porażka w meczu kolejki.
Mając w pamięci wspaniałe widowisko jakie dostarczyli koszykarze obu zespołów w pierwszym spotkaniu w Kłodzku, wszyscy z niecierpliwością oczekiwali równie dobrego spotkania w Opolu i nie zawiedli się. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, jednak tym razem to my musieliśmy uznać wyższość Zetkama Doral Nysa Kłodzko przegrywając nieznacznie 79:83.
Początek meczu zdecydowanie należał do AZS-u, który szybko objął prowadzenie 7:0 i systematycznie powiększał prowadzenie by w 6 minucie spotkania prowadzić już 18:6. W końcówce kwarty goście odrobili część strat, ale po pierwszej odsłonie to my prowadziliśmy 22:16. W tym fragmencie rewelacyjnie spisywali się zawodnicy z nazwiskiem Wojciechowski, w naszym zespole Łukasz trzykrotnie trafił zza łuku, wśród gości Rafał raz za razem dziurawił nasz kosz.
Początek drugiej kwarty to szybkie 4 punkty gości i nasze prowadzenie zmalało do 2 punktów (22:20), ale wtedy nasz trener Dominik Tomczyk zmienił obronę na strefową czym ponownie w tym sezonie zaskoczyliśmy rywali. Bardzo dobra gra w defensywie pozwoliła wyprowadzić kolejne skuteczne kontrataki i po serii 8:0 ponowie wyszliśmy na 10-punktowe prowadzenie (30:20). Kolejne minuty to gra punkt za punkt, a kwartę zakończyliśmy celną trójką Mateusza Szlachetki i do szatni schodziliśmy przy prowadzeniu 46:35.
Po przerwie nastąpiła katastrofa, nasi zawodnicy wyglądali jakby myślami byli jeszcze w pierwszej połowie, a goście w niespełna 3 minuty zaliczyli serię 8:0 i mimo, że nadal prowadziliśmy 46:43, to Kłodzko złapało swój rytm gry. W kolejnych minutach coraz ciężej przychodziło naszym koszykarzom zdobywanie punktów, ale mimo tego nadal minimalnie prowadziliśmy 55:52 (27 minuta). Końcówka kwarty to popis gości, którzy dzięki skutecznym akcjom Bartosza Zubika i Krzysztofa Krajniewskiego zaliczyli serię 11:3 i wyszli na prowadzenie 63:58. Równo z syreną kończącą 3 kwartę z dalekiego dystansu trafił Mateusz Szlachetka i przegrywaliśmy 61:63. W tej kwarcie niemiłosiernie pudłowaliśmy trafiając tylko 3 z 17 oddanych rzutów (1/10 za 2 pkt, 2/7 za 3 pkt), goście natomiast trafili 10 z 15 oddanych rzutów (6/10 za 2 pkt, 4/5 za 3 pkt).
W ostatniej kwarcie ciężar gry wzięli na siebie rozgrywający, w naszym zespole szalał Krzysztof Chmielarz zdobywając 13 pkt (2×3) z 18 całego zespołu, wśród gości natomiast brylował Marcin Kowalski, który zanotował 11 pkt (3×3), jednak to goście cały czas nieznacznie prowadzili. W 39 minucie po celnym rzucie zza łukum Łukasza Wojciechowskiego doprowadziliśmy do remisy 79:79, jednak w końcówce goście wykazali się większym opanowaniem i ostatecznie wygrali 83:79.
Najważniejsze jednak, że w bezpośrednich spotkaniach jesteśmy lepsi o 1 pkt, co będzie miało decydujące znaczenie w przypadku zakończenia rozgrywek z taką samą liczbą punktów jak zespół z Kłodzka.
Już za tydzień AZS pojedzie do Kątów Wrocławskich gdzie będzie kolejna okazja do rehabilitacji za porażkę z pierwszej rundy.
Weegree AZS Politechnika Opolska – Zetkama Doral Nysa Kłodzko 79:83 (22:16, 24:19, 15:28, 18:20)
Weegree AZS Politechnika Opolska: Krzysztof Chmielarz 19 (3×3), Łukasz Wojciechowski 18 (4×3), Wojciech Leszczyński 12, Adam Cichoń 8, Patryk Wilk 7 – Mateusz Szlachetka 11 (2×3), Daniel Dawdo 2, Jarosław Pawłowski 2, Patryk Mruczyński, Piotr Suda, Damian Orębski, Przemysław Majka.
Zetkama Doral Nysa Kłodzko: Marcin Kowalski 17 (5×3), Jarosław Bartkowiak 17 (1×3), Krzysztof Krajniewski 15 (2×3), Rafał Wojciechowski 14, Michał Weiss 8 – Bartosz Zubik 6 (1×3), Karol Kutta 4, Danyil Mishchenko 2, Maksym Rogalewski, Tomasz Włodarczyk.