Nie brakło paliwa, zwyciężamy w Pleszewie!
Nasi koszykarze po zeszłotygodniowej porażce we własnej hali ze Śląskiem Wrocław jechali do Pleszewa z jednym celem – liczyło się tylko zwycięstwo. Podopieczni Jędrzeja Sudy po bardzo zaciętym meczu triumfowali na wyjeździe 81:76. Losy meczu ważyły się jednak do ostatnich sekund.
Od pierwszych minut lepiej na parkiecie spisywali się nasi zawodnicy, którzy narzucali rywalom zarówno swój styl, jak i tempo gry. Po raz pierwszy w tym sezonie rozpoczęliśmy spotkanie w składzie Chmielarz – Leszczyński – Zadęcki – Cichoń – Barycz, co mogło trochę zdziwić. Nie umniejszyło to jednak roli Radosława Basińskiego, który i tak spędził na parkiecie około 20 minut. Po dobrej i wyrównanej pierwszej kwarcie prowadziliśmy 21:19.
W kolejnej odsłonie nasz zespół pokazał swoją siłę w ataku, która połączona była z dobrą obroną. Świetnie dysponowany w kolejnym już meczu Barycz punktował rywali zarówno z obwodu, jak i spod kosza, a naszą zdobycz powiększali też inni zawodnicy. Po raz kolejny popisywaliśmy się świetną grą zespołową, a proste akcje rozbijały obronę pleszewian. Do szatni schodziliśmy prowadząc 45:34.
Po zmianie stron gospodarze niesieni dopingiem swoich kibiców złapali wiatr w żagle i zaczęli odrabiać straty. Po stronie naszych rywali świetnie punktowali Mrówczyński i Lasota, którzy w pewnym momencie wyprowadzili swój zespół na prowadzenie. Widząc to, co dzieje się na parkiecie, szkoleniowiec naszej ekipy – Jędrzej Suda zdecydował się interweniować. Mimo to, po 30 minutach przegrywaliśmy 62:57 i wcale nie napawało to optymizmem przed najważniejszą częścią meczu.
Prawdziwych mężczyzn poznaje się nie po tym, jak zaczynają, a jak kończą. To właśnie w kluczowych momentach ostatnich minut meczu okazaliśmy się lepsi od pleszewian, którzy mimo wszystko starali się utrzymać swoje prowadzenie. Na 5 minut przed końcem udało nam się wyrównać stan rywalizacji, a w końcowych minutach nie zawiodła skuteczność. Nasz zespół zapisał na swoim koncie bardzo ważne zwycięstwo, które nie ukrywajmy – było nam bardzo potrzebne po zeszłotygodniowej wpadce we własnej hali ze Śląskiem Wrocław.
Już za tydzień, a dokładniej w niedzielę o 18:00 widzimy się w Hali Widowiskowo Sportowej w Opolu, gdzie zmierzymy się z Muszkieterami Nowa Sól. Zapraszamy!
KS Kosz Pleszew – Weegree AZS Politechnika Opolska 76:81 (19:21, 15:24, 28:12, 14:24)
Weegree AZS: Barycz 21, Leszczyński 14, Chmielarz 12, Cichoń 9, Bartkowiak 8, Zadęcki 6, Basiński 6, Pawłowski 3, Kołcz – 2, Wierzbicki 0, Majka, Orębski.