Derby nasze! Pierwsze zwycięstwo w Okrąglaku
Nasi koszykarze po zaciętej pierwszej kwarcie wysoko pokonali w derbach województwa opolskiego MKS Otmuchów 74:57. Było to nasze pierwsze zwycięstwo w Okrąglaku, w którym zagramy dopiero za trzy tygodnie. Przed nami bowiem dwa mecze wyjazdowe.
Zawodnicy Jędrzeja Sudy bardzo dobrze weszli w mecz, wychodząc po dwóch minutach na trzypunktowe prowadzenie. Przyjezdni zaczęli jednak odrabiać straty, punktując nasz zespół szybkimi kontratakami. Kolejne bardzo dobre spotkanie rozgrywał kapitan naszego zespołu – Adam Cichoń, który w pierwszych minutach był nie do zatrzymania. Po zmianie dołączył do niego Kosma Kołcz, który mimo, że wzrostem nie grzeszy, to potrafił dobić rzut naszego zespołu. Kwartę rzutami z linii osobistych zakończył powracający po kontuzji Krzysztof Chmielarz. Po 10 minutach prowadziliśmy 23:16.
Początek kolejnej części meczu to przestój po obu stronach parkietu, na minimalną korzyść gości. Na prowadzeniu wciąż jednak utrzymywał się nasz zespół, a nieprawdopodobny rzut po drodze trafił Jarek Pawłowski. To był bardzo ważny moment meczu, bowiem przejęliśmy inicjatywę i zaczęliśmy powiększać swoje prowadzenie. Po bardzo dobrej końcówce kwarty prowadziliśmy 45:34.
W trzecią część meczu weszliśmy trochę ospale, co wykorzystał Michał Zygadło trafiając za trzy. Szybko się jednak otrząsnęliśmy, za sprawą udanej akcji Wojtka Barycza, który punktował rywali zza łuku. Gdy dołączył do niego Grzegorz Zadęcki, nasze prowadzenie wzrosło do 12 „oczek”. Kolejne minuty należały do nas, a do drużyny „Splash Brothers” dołączył też Krzysiek Chmielarz. Po 30 minutach prowadziliśmy 61:45. Tego wyniku nie mogliśmy już zaprzepaścić.
Ostatnie 10 minut otworzył Wojtek Leszczyński, który efektownie zakończył kontrę po podaniu Chmielarza. Ostatnie minuty były bardzo wyrównane jeśli chodzi o wynik, ale nie w walce o zbiórki. Nasz zespół zbierał dosłownie wszystkie swoje nieudane rzuty, stwarzając sobie tym samym kolejne szanse rzutowe. Na 2,5 minuty do końca spotkania wyszliśmy na 20 punktowe prowadzenie, a kibice pełni euforii byli już pewni naszego zwycięstwa. W całym spotkaniu triumfowaliśmy 74:57, odnosząc tym samym czwarte zwycięstwo w sezonie.
Na szybko po meczu:
– Zatrzymaliśmy ich najgroźniejszych zawodników na małej zdobyczy punktowej, co było jednym z naszych założeń – mówił Wojciech Leszczyński. – Chodzi o Michała Zygadło, który zdobył sześć punktów, a zazwyczaj rzuca powyżej 20 „oczek”. Ta sztuka udała się również w przypadku Patryka Gawrola, który również jest świetnym strzelcem, a zanotował jedynie osiem punktów – skwitował.
Weegree AZS Politechnika Opolska 74:57 MKS Otmuchów
Weegree AZS: Zadęcki 16 (7 zbiórek), Barycz 15 (4 zbiórki, 4 przechwyty), Leszczyński 10 (3 przechwyty), Pawłowski 9 (4 zbiórki), Cichoń 6 (6 zbiórek, Kołcz 6, Chmielarz 5, Bartkowiak 5 (8 zbiórek), Basiński 2 (7 asyst), Suda 0, Wierzbicki 0, Richter 0.