1 liga bez Krzysztof Chmielarz.
Po trzech kolejnych sezonach zwieńczonych awansem do 1 ligi Krzysztof Chmielarz żegna się z naszą ekipą. Był naszym dyrygentem przez te wszystkie lata i bez niego nasza drużyna nie byłaby w tym miejscu, w którym teraz jest.
Dziękujemy Krzychu za to co zrobiłeś dla naszej drużyny i pamiętaj, że już zawsze będziesz należał do naszej koszykarskiej rodziny ???
Poniżej klika słów od Chmiela:
„Gdy zostałem poproszony o napisanie dwóch słów, pierwsze dwa słowa, które przyszły mi na myśl to, po prostu: DZIĘKUJĘ BARDZO. Jednak nie byłbym sobą gdybym nie skorzystał z okazji do chwili prywaty i spróbowania powiedzenia czegoś szczerze. Zacznę może tak: Trzeci mój sezon z rzędu w Weegree, czwarty sezon ogólnie w Opolu, na Opolszczyźnie spędzona większa część mojej „kariery” – chcąc, nie chcąc Koszykówka oraz Czas tu, w Opolu zostaną przeze mnie niezapomniane. Awans z drużyną do wyższej klasy rozgrywkowej to tylko jedno z tych wielu niezapomnianych rzeczy. Zawsze chciałem się takim sukcesem pochwalić, przeżyć coś takiego. Udało się, na dowód tego, gdyby mi ktoś kiedyś nie uwierzył mam złoty medal 2 ligi koszykówki mężczyzn i ekstra przygotowane po awansie koszulki ze zdjęciami drużyny. Ale sekret Koszykówki jak powiedział kiedyś Isaiah Thomas (ten oryginalny Isaiah Thomas z „Bad Boys’ów” Detroit Pistons), polega na tym, że wcale nie chodzi w nim o koszykówkę. Dlatego robiąc historyczną dla klubu z Opola rzecz a mianowicie: zwycięstwo w rozgrywkach 2 Ligi Mężczyzn cieszę się, że mogłem zrobić to z takimi osobami jak moi przyjaciele – Fred, Cichy, Piter, oraz z ludźmi, z którymi znam się mega mega długo jak choćby – Dziekan Dariusz Nawarecki, Trener Jędrzej Suda, Pan Tomasz Wróbel, Pan Spiker Mirosław Śnigórski, Pan Komisarz Jerzy Maciej, Pan sędzia Marcin Borowik, Leszczu, Koszi, Jaro. Oczywiście nie zapomnę i bardzo dziękuję takim osobom jak: Trener Dominik Tomczyk, DD, Kiwi, Czaki, Rumun, Dejmien, Szlachta, Wilku oraz innym kompanom z przeszłości: Wierzbix, Haribo, Tofik, Rychu, Saw, Basu, Bari, Dżery, Orzech, Dejw, Zaran, Gnat, Stefan, Zubi, trener Krzysztof Kubiak i wielu, których nie zdołałem przywołać z pamięci! Na koniec muszę przyznać, że naprawdę miło mi było być oklaskiwanym i dopingowanym przez Was drodzy Kibice Politechniki Opolskiej! Naprawdę będę miał niezłe wspomnienia, a tymczasem czeka Mnie z drużyną z Opola swego rodzaju rozwód. Rozwody nie są miłe, ale się zdarzają i na pewno czymś są spowodowane. Ja Krzysiek „Chmielu” Chmielarz #4 mam w co ręce włożyć, wracam do „swoich zabawek” w Ostrowie Wielkopolskim. Trzymajcie za mnie kciuki, Ja za Was też będę!”